sobota, 14 października 2017

Jak żyć- czyli jak nie żyć ciągle nauką

W sumie tytuł brzmi niefortunnie negatywnie. Coś w stylu: trafiacie na posta, który ma was odciągnąć od nauki? Ta blogerka to na pewno jakiś tuman i nieuk i chce Was zaciągnąć na swoją złą stronę.  Oj tak, Wasi rodzice by spojrzeli na to wątpliwym okiem.  Ale spokojnie- wszystko przecież da się zrobić z umiarem :D



Szkoła i nauka odgrywają ważną rolę w życiu człowieka. W sumie zdobywamy wiedzę całe życie, jest to coś cennego, czego nikt nie może nam zabrać. To nasz pierwszy dobytek życia, więc warto o niego dbać i go poszerzać.

Jednak nie dopuśćmy do tego, by szkoła, książki, nauka i sprawdziany były naszą wyłącznością.
Musimy nauczyć się czasem odpuszczać. Kiedy nawali ci się pierdyliard rzeczy do wykucia, a ty wracasz do domu po 6 godzinach snu, a 8 godzinach lekcji i masz w głowie tylko, żeby się położyć – nie rób wszystkiego zatarcie na siłę.

Nasz organizm, sen, odpoczynek dadzą w jakimś momencie o sobie znać. Cóż, chyba nie jesteśmy robotami.


Nie chodzi o to, że mamy położyć się i nic w ogóle nie robić. Sami wiemy ile czasu poświęcamy na naukę, ile na inne rzeczy i jaki przedmiot jest dla nas ważniejszy, a jaki mniej.  Nasze sumienie i rozsądek grają swoją rolę.

Czasem rzeczywiście jest ciężko, okej trzeba się spiąć, ale nic się nie stanie jak z jednego przedmiotu dostaniesz 5, a z drugiego 3. Dopiero teraz, w 2 klasie sobie uświadomiłam, że oceny są mało warte. Świadectwa, czerwone paski są naprawdę niczym. Największy wpływ na Waszą przyszłość ma matura. Uczycie się dla siebie. To wszystko ma być dla Was przygotowaniem. 
Jeżeli zrezygnujesz z nauki do klasówki  historii na mat-fizie- to to nie odegra dłuższej roli w twoim życiu.


Jeżeli nie wyrobisz się i nie pouczysz się raz dobrze nawet do ważniejszego przedmiotu właściwie też nic się nie stanie, pod warunkiem, że nie porzucisz tego w las, a wrócisz do danego materiału.

A to wszystko pisze dziewczyna z biol-chemu w 2 LO :D

Kiedy myślę o roczniku maturalnym to widzę podkrążone oczy, dużo ilości kofeiny i stos książek. Mowa zwłaszcza o profilu biol-chem, no fakt-musimy ogarnąć obszerny materiał. W sumie nie wiem jaka będzie moja sytuacja za rok, ale na pewno nie chce doprowadzić do braku jakiejkolwiek rozrywki. Właśnie w tym celu  robotę zaczynam po trochu  teraz, np. poprzez rozszerzanie zdobytej wiedzy z repetytoriami i robieniem zadań maturalnych. Inaczej jest mieć na to 19 miesięcy, a inaczej 2. Dobra organizacja, systematyczne powtarzanie i da się J


Szczerze to nie wyobrażam sobie np. weekendu w książkach bez żadnego wyjścia z domu. Nauka jest dla mnie ważna, ale potrzebuję też czasu na inne czynności.
Nie musimy być najlepsi ze wszystkiego. Uczmy się regularnie, ale też nie panikujmy, jeżeli na coś nie starczy nam czasu, nie bójmy się odpocząć i odpuścić.


A co zrobimy jeśli złapie nas choroba na tydzień i będziemy w lesie bo przecież straciliśmy 7 godzin matematyki i 5 biologii, czyli jakieś półdziały? Pójdziemy do tej szkoły z gorączką?
Trzeba jakoś dać radę, poradzić sobie, ale to nie znaczy zawsze perfekcyjnie. 
Jesteśmy młodzieżą, musimy trzymać kontakty ze znajomymi, mieć pasje, rozwijać się. Musimy mieć o czym o sobie opowiadać.


Nauczmy się znajdywać czasem czas na odpoczynek i regenerację.  W sumie na moim przykładzie wiem, że trudno jest czasem zrezygnować z nauki do czegoś, bo od razu ogarnia nas stres, że akurat wtedy ktoś nas spyta, czy coś złego się wydarzy. Oceny to tylko liczby. Czasem też koło fortuny. Nie musi pójść dobrze za każdym razem.  Powinniśmy mieć na wglądzie, co jest dla nas rzeczywiście przydatne i ułożoną hierarchię  ważnych przedmiotów i mniej ważnych. Nie bierzmy na siebie wszystkiego na raz.

A wy jak to spostrzegacie?

Na jakich jesteście profilach i jak wygląda ilość Waszej pracy? 








29 komentarzy:

  1. w sumie też zaczynam się zastanawiać nad 3 klasą, ale wydaje mi się, że jesli pracuję regularnie, bez zaległości, to tylko kwestia dobrego powtórzenia i douczenia się paru rzeczy:)
    https://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Great post.
    Have a nice weekend, dear!

    Maybe follow for follow?
    Moj mali kutak

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja staram się organizować sobie czas w ten sposób, żeby zawsze znaleźć czas na odpoczynek. Nauczyłam się odpuszczać sobie niektóre przedmioty, z którymi w ogóle nie wiążę swojej przyszłości, oczywiście ich także się uczę, ale jeśli jestem wyczerpana i nie mam sił, wiem, z których lekcji mogę zrezygnować. :)

    Pozdrawiam ♥
    http://princessdooomiii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. W liceum oceny spadają na drugą, a nawet i na trzecią sferę. Nie są ważne. Najważneijsza jest matura, a to że masz na koniec 6 z jakiegoś przedmiotu nic nie oznacza. Ponadto zazwyczaj tak jest, że osoby które mają celująca ocenę na koniec nie zawsze są już zadowolone z wyniku maturalnego. Każdy nauczyciel Ci powie, że w liceum leci się na 2/3 albo 3/4, takie są realia.

    pozdrowionka,
    Mój BLOG

    OdpowiedzUsuń
  5. Plastycy też nie mają łatwo, bo oprócz przedmiotów maturalnych mamy też te ze specjalizacji i artystyczne, z których na koniec czwartej klasy mamy egzamin praktyczny w postaci dyplomu i teoretyczny z wiedzy o historii sztuki oraz obroną dyplomu. Do tej pory bez problemu oddzielałam szkołę od przyjemności, jednak w tym roku zagubiłam trochę ten podział.
    Pozdrawiam, Madda

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeba wszystko sobiwe rozłożyć i znaleźć czas na pasje :)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze sobie powtarzałam co roku, że będę się uczyła systematycznie. Nigdy się to nie sprawdziło! Zawsze miałam ogrom materiału do którego w ciągu roku nie zajrzałam, wiadomo przed lekcją trzeba było coś powtórzyć ale nigdy nie zakuwałam dłuzej niż 1godzina ;d i tak zdałam dobrze mature skończyłam studia i pracuje w zawodzie ;) trzeba wiedzieć czego się uczyć i co się przyda ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz stuprocentową rację! Ja jestem w 3gim, więc jeszcze muszę się trochę pomęczyć ze wszystkimi przedmiotami, ale mam nadzieję, że gdy pójdę do liceum, to skupię się na tym, co najbardziej lubię ;) Czasami niestety muszę odmawiać znajomym, bo wiem, że inaczej po prostu się nie wyrobię.. ale myslę, że kiedys wszyscy będziemy tak czy inaczej za szkołą tęskinić i dopiero wtedy sobie uswiadomimy sobie jak dużo mielismy luzu :) Pozdrawiam ciepło!

    https://myslacinaczej29741.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mądre masz podejście. Powinien być czas i na naukę ale i na odpoczynek. Nie można zrobić przecież wszystkiego. Ja już jestem po maturze ale sama wiem po sobie, że najlepiej jest przykładać się od nauki tego co będzie nam naprawdę potrzebne, a nie na siłę próbować być dobrym ze wszystkich przedmiotów.
    malgorzatt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Możesz mi wierzyć. Matura nie ma najważniejszego wpływu na życie. W ogóle - czy ona ma jakiekolwiek znaczenie, chyba tylko jedynie to, że możesz dostać się na dalsze studia. Tak naprawdę nie wazne jakie lektury przeczytałaś i ile ogarniasz z matmy, tylko jak potrafisz radzić sobie w życiu. Bo nie trzeba zdać matury na 100%, żeby w życiu coś osiągnąć. To ogólnie dotyczy całej edukacji. Nie trzeba mieć 5 ze sprawdzianów, żeby rozkręcić włansy biznes i zarabiać miliony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze jest być oczywiście zaradnym ale jednak matura ma duzy wpływ na nasze marzenia np jak ktoś chce iść na lekarski to jednak musi się starać :)

      Usuń
    2. To wiadomo. Są oczywiście takie kierunki, które wymagają większej liczby godzin spędzonej na pracy i nauce. U mnie na dziennikarstwie, nie oszujmy się, tej pracy nie ma zbyt wiele. Dlatego cieszę się mogąc łączyć studia z pracą. Studiując medycyne, miałabym większy problem.

      Usuń
  11. So nice, so interesting post, and so true, too!
    Lovely dear, great!
    Beautiful photos!
    New post is on my blog! Visit me, Maleficent

    OdpowiedzUsuń
  12. mądre słowa, zgadzam się w 100%, ja znajduje czas i na nauke i na przyjemności !
    Zapraszam do siebie kochana <3
    stay-possitive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana! Systematyczna praca na pewno pomoże! Wtedy nie trzeba będzie siedzieć do 3 w nocy aby anuczyć się na dany przedmiot a tym bardziej nie trzeba będzie niczego omijać. Z drugiej strony faktem jest to, że czasami warto odpuścić niż mamy zamiar przesilić swój organizm. Będzie dobrze! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, nie warto niczego zostawiać na koniec, wiadomo, nie możemy przesadzać i też nie robić niczego :D

      Usuń
  14. Ja już ustaliłam ze sobą że na maturę uczę się już od 1 liceum hah:)
    MELA BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w 1 klasie to jest mało rzeczy do powtarzania jeszcze, ale 2 klasa to odpowiedni moment na jakieś ćwiczenia maturalne zgodne z tym co mamy akurat na lekcji :)

      Usuń
  15. Nrazie nie jestem jeszcze na żadnym profilu,lecz zastanawiam się czy nie iść na biol-chem,ale z moimi umiejętościami będzie kiepsko.
    Zapraszamy do nas :).
    fashion--twins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Nikt nie jest robotem, nie warto gonić za piątkami, za paskiem i jak najlepszym zachowaniem na koniec... Dobrze napisane (:

    - mój blog -

    OdpowiedzUsuń
  17. No tak oceny nie są najważniejsze. One nawet nie odzwierciedlają naszej wiedzy. To tylko numery.Czasem noga się podwinie nic nie zrobisz takie życie, więc lepiej za dużo się nie zamartwiać!
    Zapraszam do mnie: bluue-butterfly.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Poruszyłaś ważną kwestię i dobrze, że mówisz o tym. Wszystko jest ważne, ale często zapominamy że nasze zdrowie i nerwy też mają coś do powiedzenia :)


    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem w 2 klasie liceom na profilu mat-geo. Szczerze mówiąc nauka jest dla mnie bardzo ważna. Niedawno odebrałam stypendium za rewelacyjne wyniki, w przyszłym roku zamierzam powtórzyć swój sukces. Nie ukrywam poświęcam dużo czasu by opanować dany materiał, ale na przestrzeni lat przyzwyczaiłam się do tego :)
    Bardzo ładne zdjęcia <3
    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Dear, I'm in love with your post, and also with your photos. I see that you're talented and do a lot of work on your blog, I appreciate it. Would you like to become a blog friend with me? ^_^ I followed you on GFC #314, would you like to follow me back, I will be glad? ♥
    www.limitededitionlady.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Każdy z nas potrzebuje odpoczynku, w końcu żyje się raz. A to co nas uczą w szkole to nie jest dobre przygotowanie do życia. Niektóre rzeczy są ważne ale jest też procent tych, które są bezsensowne, niepotrzebne... Szkoła nie wyjmuje z nas to co mamy w sobie najlepsze, tylko wszystkich zaniża do tego samego poziomu. Przecież jeden jest lepszy z matmy inny z polskiego. Nie jesteśmy wszyscy tacy sami... Ja obecnie studiuje. Ale mogę powiedzieć, że na studiach nauka jest najmądrzejsza i w końcu bardzo przydatna.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wierzę ze to prawda, eh nienawidzę kiedy muszę sie uczyć na taki his z którym nie mam nic wspólnego, ale jest taki przedmiot na którym nauczyciel wymaga :^

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja już nie żyję nauką a pracą. Ale w szkole było cięzko bo wybrałam technikum mechaniczne więc było dużo rzeczy, które ciężko było się nauczyć :D
    Mój blog - Klik

    OdpowiedzUsuń
  24. Przydatny post, przyjemnie się go czytało. Ja osobiście się z tobą zgadzam, nauka jest ważna, ale są w życu rzeczy ważniejsze.
    http://sandrafotoblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia