piątek, 3 kwietnia 2020

Kara, czy ostrzeżenie? Dlaczego świat się zatrzymał?

Przyznam, że dziś tak z grubej rury, temat „breaking news”, dlatego nie uciekając od niego, bo w sumie się nie da dołożę też swoje 5 groszy do tej zbiórki lamentów.





Jakie ja mam podejście do zaistniałej sytuacji? Udało mi się ujrzeć trochę pięknych memów, które w sumie są bardzo wspierające i ten dystans jest bardzo nam potrzebny. Zamiast się tak zamartwiać w sobie, dobrze jest się czasem po prostu pośmiać.



Widziałam też trochę tekstów sugerujących, że jest to kara od Boga za jakieś tam ludzkie przewinienia. Co więcej, podobno głoszą to niektórzy sami księża. Myślę, że teraz jest to niezły czas próby dla osób wierzących i wiele osób zadaje sobie pytanie „dlaczego”.
Tak dla wyjaśnienia, żeby wszystko było jasne, Bóg nie każe nas za nasze grzechy, nie zwraca nam niczego za nie. I no, serio, nie myślcie tak. Otóż:

„Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nie odpłaca.” Ps 103
„—To nie jest kara za grzech, jego lub jego rodziców—odpowiedział Jezus. —Stało się tak, aby mogło się na nim objawić działanie Boga” J 9



I jako osoba wierząca takie mam właśnie nastawienie. Wzoruje się na źródle, czyli Piśmie (w które od jakiegoś czasu się zagłębiam). Niektórzy też mają teraz przed sobą obraz apokalipsy, jak to Św Jan przedstawia 4 jeźdźców: wojna, zaraza, głód i śmierć. Rzeczywiście, można to tak skojarzyć. Tyle, że w sumie wojny były i są i będą, epidemie także w przeszłości takowe bywały i wcale nie oznaczało to końca świata, więc może nie ma co też tak wyobrażać sobie teraz nie wiadomo czego.
Nie chcę tu prowadzić katechezy, kto w co wierzy, jego sprawa, jeżeli czytasz to i jesteś ateistą, w porządku, ale nie warto wierzyć we wszystko, co napiszą. Bawi mnie to, jak wszyscy mieszają w to Boga, a co w takim razie z wolną wolą człowieka? Tego nie zesłał na nas Bóg, ale jakiś nieporadny człowiek swoim błędem, a to różnica.

Myślę, że dobrze jest w tym widzieć jakiś znak i okazję do refleksji. Jednak okazuje się, że człowiek mimo 21 wieku potrafi stać się słaby wobec rzeczywistości i może się jej tylko przyporządkować. Jednak mogło stać się coś, co wstrząsnęło każdym i wszystkim. Coś, co zastopowało wiele codzienności życiowych i zmusiło do innego życia. Dostaliśmy dzięki temu możliwość na zwolnienie tempa, możliwość na odpoczynek. Pytanie, jak to każdy z nas wykorzysta. Tak naprawdę teraz dopiero okazuje się, co jest w życiu ważne. Zdrowie i rodzina, z którą możemy spędzać czas w domu. Nie praca, nie szkoła, nie uczelnia, nie pieniądze, nie polityka. Dawno nie było czegoś takiego, co spowodowało pozamykanie granic, firm, restauracji, sklepów, czy też kościołów. To jest bardzo ciekawe doświadczenie, które będzie można długo wspominać i opowiadać.
Nie twierdzę, że to dobrze, że tak się stało, bo straty będą ogromne, jednak też warto zdać sobie sprawę z tych wartościowych przekazów tego, gdzie są gdzieś ukryte. Jeżeli człowiekowi czegoś nie zabraknie, nie zobaczy i nie poczuje efektów zła to niektórych rzeczy nigdy nie zrozumie. Sama lekcja życia. Bierzcie więc z niej jak najwięcej.



48 komentarzy:

  1. Popieram. Ja mam po dziurki w nosie tego tematu. Nawet tęsknię za uczelnią. I fakt mam rodzinę 24h na dobę , ale potrzeba też innych ludzi. To co się dzieje dramat. A liczba osób siejących panikę i ploty staje się większa. Plus bezmyślni którzy nie siedzą w domach
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, brakuje też innych ludzi i innego życia. Rok temu robiłam to samo co teraz, bo byłam po maturach, teraz nie wyobrażam sobie życia takiego, jednak studia i znajomi już we mnie gdzieś zostali i nie mogłabym być w tym miejscu.

      Usuń
  2. Ja nadal nie mogę uwierzyć w to co się dzieje. Wewnętrznie czuję, że to może potrwać nawet i pół roku. Nie wiem co to będzie..

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby nie poszła druga fala tego, bo w takim razie może i posiedzimy w domach do nowego roku :o

      Usuń
  3. Mam nadzieję, że po tym wszystkim docenimy zwykłe wyjścia na zakupy, spacery wiatr, wszystko...Jakiś czas temu pisalam na moim blogu o małych rzeczach. To właśnie one tworzą nasze życie. Jeśli to się skończy to przynajmniej z korzyścią.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie sobie wyobrażam reakcję narodu, kiedy już będzie oficjalnie ogloszone, że kwarantanna odwolana i wszystko wraca do normy :)

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że minie to jak najszybciej, bo już nie chcę tak żyć. Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja już mam dośc, nie słucham, nie czytam, oganriam tlyko wieśnci od Łukasz ana insta i na tym się opieram... ;) i staram się żyć normalnie jako tako ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz już też, ale brakuje mi jednak uczelni :D

      Usuń
  6. Ja nie słucham o tym,ale dlatego,że mam mnóstwo rzeczy do zrobienia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj zgadzam się w 100%. Telewizja mydli tylko oczy, jest tak zakłamana. Nie warto wierzyć we wszystko co się usłyszy w telewizji. A z tą epidemią rzeczywiście jest ciężko, mimo tego, że można się zatrzymać, przemyśleć, zastanowić się nad pewnymi rzeczami oraz spędzić czas z rodziną to czasami brakuje spotkań ze znajomymi czy wyjść na dłuższy spacer wśród ludzi.

    Obserwuję i pozdrawiam http://www.carpe--diem.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest okropne, że żeby znaleźć prawdziwe info, trzeba szukać, a nie ma ich z pierwszej ręki :)

      Usuń
  8. Nie warto wierzyć we wszystko co pojawi się w telewizji czy internecie. Najlepiej sprawdzać jakieś wiarygodne źródła, strony rządowe i inne takie. To straszne co dzieje się na świecie. Ludzie umierają na coś co jeszcze nie do końca zostało poznane. A epidemia nie skończy się z dnia na dzień. Trzeba będzie wrócić do względnie normalnego życia, zachowując wszelką ostrożność. I w końcu będzie szczepionka, lekarstwo, a my będziemy traktować tę chorobę jak grypę. Nie powinniśmy jednak wpadać w skrajną panikę jak to miało miejsce na samym początku kwarantanny, kiedy ludzie rzucili się do sklepów,a drożdże, mąka, cukier i papier toaletowy stały się towarami deficytowymi (Znalezienie drożdży w moim mieście nadal wydaje się niemożliwe). Sytuacja jest trudna, ale jakoś damy radę. Trzeba być dobrej myśli, nie tracąc przy tym zdrowego rozsądku.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to co się działo na początku to było niezłe, nigdy nie zapomnę, jak po odwołanych zajęciach na uczelni poszliśmy z ciekawości do sklepu W Lublinie, a tam puste pólki przy żelach antybakt. :D

      Usuń
  9. moim zdaniem telewizja klamie i nie warto kierowac sie nia - tak samo internetem. ja juz mam dosc tej kwarantanny, chodzi glownie o zdrowie psychiczne, bo rzeczy zawsze jest sporo do zrobienia ; )
    nnowakowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze się znajdzie coś do zrobienia, ale sam fakt, że spędza się czas w domu powala.

      Usuń
  10. Dobry post. W dużej mierze się zgadzam. Niedługo opublikuję u siebie post z moim oglądem na tą całą sytuację.

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja wgl nie oglądam wiadomości ani w telewizji ani w internecie. Mam nadzieje, że wszytsko wróci do normy bo jednak można oszaleć siedząc tylko w domu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo refleksyjny wpis. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki właśnie miał być :) Również pozdrawiam!

      Usuń
  13. Też słysząc ten temat przewraca mi się w żołądku. Mimo to nie mam jakiejś opinii w tym temacie, zdaje się że z dnia na dzień przywykłam do tego co w tej chwili się dzieje. Mieszkam na wsi, pracuję w małym mieście w hipermarkecie, więc do pracy chodzę codziennie. Nie odczuwam tej zmiany z zostaniem w domu, bo ja zostać w domu nie mogę. Słyszałam wiele plotek wiele informacji na temat wirusa... ale co jest prawdą a co nie jest? Na pewno nie można w 100% ufać telewizji i internetowi. Być może nigdy nie dowiemy się całej prawdy. Teraz najważniejsze jest dla mnie zdrowie i zdrowia życzę każdemu. Wiem, że z reguły my ludzie jesteśmy silni. Nie takie spotykały nad kataklizmy. Przeżyjemy. Teraz pocierpimy ale po wszystkim na pewno docenimy drobne rzeczy świata codziennego. Wiatr, słońce, kołyszącą się trawę i zapach świata.
    Pozdrawiam ciepło ♡
    Ayuna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, bardzo mi się to podoba "my, ludzie jesteśmy silni!" :)

      Usuń
  14. Bardzo interesujące przemyślenia. Mnie też ta pandemia skłoniła do refleksji i doceniania wszystkich codziennych drobiazgów, których teraz mi brakuje.
    Pozdrawiam,
    matiime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie pokazuje mi, że nie dla mnie jest siedzenie w domu i nic nierobienie, te studia były mi bardzo potrzebne :)

      Usuń
  15. Myślę że ostrzeżenie, bo ludzie za bardzo się zapędzili w niektórych sprawach...
    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też już mam dosyć tego tematu i staram się w ogóle nie włączać tv. Oczywiście przestrzegam wszystkich zasad i mam nadzieję, że to szybko się skończy. :)

    Pozdrawiam ;*
    http://xxveronica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, tak dawno aż tak mnie nie drażniła telewizja :D

      Usuń
  17. Zgadzam się, każdy ma już dość statystyk i negatywnych wiadomości.
    Mam nadzieję, że sytuacja wróci do normy jak najszybciej.
    Pozdrawiam,
    https://artidotum.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej, kiedy nie ma praktycznie żadnych zmian przez 2 miesiące!

      Usuń
  18. Normalność jest jednak mega potrzebna

    Ostatnio sama wróciłam do pisania, więc zapraszam do mnie VANILOVE ♥ <------ klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, czasem tak chcemy walnąć wszystko i nic nie robić, a teraz widać, że tak nie da się na dluższą metę :)

      Usuń
  19. Tydzień po zaczęciu się tego wszystkiego pierwszy raz w życiu powiedziałam, że chcę wrócić do szkoły. Życie w zamknięciu nie jest takie fajne, a słuchanie wiadomości w telewizji przyprawia o zawrót głowy... Oby jak najszybciej się to wszystko skończyło

    https://luxjulia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. No nie ucieknie się od tego tematu, choć tak bym wolała czasem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że po tym czasie już każdy by chciał :D

      Usuń
  21. Dla mnie to jest taki temat bardzo dziwny, raczej nie czytam niczego na temat wirusa, sytuacji, zakażeń, chorób itd.. bo mam swoje zdanie i uważam, że jesteśmy karmieni tym, czym oni chcą nas karmić i niekoniecznie jest to prawda. Media kreują taką wizję, bo muszą. No i mieszkam w Anglii, a tutaj te restrykcje były inne, wprowadzają kolejne, co najmniej dziwne.. więc wole się nie wypowiadać :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak samo jak Ty mam już dosyć tego tematu. Media ciągle niepotrzebnie podsycają panikę. Tak jak osoba wyżej również jestem trochę sceptycznie nastawiona do pandemii. Cały czas tęskniłam za swoją szkołą, ale ostatnio nasza klasa miała w niej konsultacje przygotowujące do egzaminu zawodowego i powiem, że zmieniłam zdanie. Duża część mojej klasy i nauczycieli jest dość irytująca i nie mam ochoty do nich wracać. Najbardziej jednak doskwiera mi rzadki kontakt realny z przyjaciółmi oraz ogólne ograniczenia.
    https://hamster-and-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Moim zdaniem to wszystko jest tak zakłamane, że głowa boli :/

    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Uważam, że wyciągniemy z tej sytuacji wiele wniosków i docenimy codzienność, chodzenie do szkoły, na uczelnie, do sklepów czy parków.
    karolsiapsychology.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia