czwartek, 29 marca 2018

Czy wierzysz w przypadek?

Ostatnio nosi się we mnie wiele refleksji. Ostatnio wiele się dzieje.  Z kolei im więcej się u mnie dzieje, tym bardziej zaczynam układać to wszystko w jedną całość. Analizuję. Zaczynam szukać głębszego sensu na wszystkich możliwych drogach. Oczywiście tych dobrych i złych. Stale wyszukuję celu.


Czuję się prowadzona. To właśnie daje mi nadzieję i siłę. Wiem, że to zostało po prostu  przygotowane i muszę przez to przejść. Tak, tak miało to być, tak ma to wyglądać, nie inaczej. Wiem, że nie może mnie spotkać nic, co jest dla mnie za trudne. Poziomy trudności są dobrane odpowiednio, temu ufam.

Słabsze momenty i wątpliwości pojawiają się na prawie każdym zakręcie. Ale kiedy patrzę na to w inny sposób przestaje to być nagle straszne. Przestaję się bać. Chcę iść dalej. Wiem, że dam radę. Tak miało to przecież być. Gdziekolwiek nie pójdę, czegokolwiek nie wybiorę to wiem, że się odnajdę.
Takie właśnie podejście mam do życia teraz. Możliwe, że jest to spowodowane tym, że jestem wierząca. A być może chodzi o moje ogólne doświadczenie i wnioski. W sumie to nie jest istotne. Najważniejsze, że to właśnie czuję.


Chciałabym takie właśnie słowa tu wrzucić, bo wiem jaki one sens nadają życiu. Jeżeli pewne rzeczy widzimy to nic nie jest w stanie nas zaskoczyć. Będziemy czuli się gotowi na wszystko, przede wszystkim na to, żeby zaufać sobie.

Zauważ jakie wielkie znaczenie ma  każda nasza decyzja i ruch. Gdyby coś się stało się inaczej, nie byłoby nas tutaj. Nie musiałeś znaleźć się w tym miejscu, gdzie jesteś. Mieszkać w tej miejscowości wśród tych konkretnych ludzi. Nie musiałeś przejść przez akurat te sytuacje. Tak niewiele brakowało, żeby twoje życie było zupełnie inne. Ale jednak. Jestem myśli, że wszystko, co nas spotkało miało swoja przyczynę.


Może to, że ja postanowiłam to akurat dziś napisać, akurat dziś wstawić i to, że to właśnie trafiło do Ciebie również ma swój cel. Być może to pozwoli ci odnaleźć jakieś odpowiedzi, da ci tę iskrę.

Każdy ma swoją drogę. Co więcej, jest do niej idealnie stworzony i dopasowany. Nie traktuj przeszkód jako coś złego. Mają one swoje zadanie. Im szybciej zaczniesz to wykorzystywać, tym lepiej.


I nie, inni nie mają lepiej od ciebie. Ich droga trwa. Warto jest uświadomić sobie to, że niczyja nigdy nie będzie tylko prosta. Jesteśmy tylko ludźmi, nie jest trudno uznać czegoś jako wyzwanie dla nas. My po prostu nie wiemy o wszystkim. Każdy ma swój słaby punkt w innym miejscu.

Jest jednak coś, co ludzie mają wspólnego ze sobą. Jesteśmy po to żeby być, żeby walczyć, szukać.  Ucieczka i rezygnacja tak naprawdę nie są w naszej naturze. Będzie nas i tak ciągnęło tylko do wyzwań. 

Nadal myślisz, że to wszystko nie ma sensu?
Chętnie poczytam o Waszych podejściach i doświadczeniach :)











23 komentarze:

  1. Ja uważam, że mimo wszytsko nic nie dzieje się przez przypadek. Wszystko łączy się w jedną całość :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najciekawsze uczucie, kiedy sami obserwujemy i jestesmy świadomi, jak to wszystko się łączy ze sobą :)

      Usuń
  2. Wszystko ma swój cel i każde nasze działanie jest ważne. To prawda, każdy ma swoją drogę.
    Przepiękne zdjęcia!
    Pozdrawiam cieplutko
    My Blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Dlatego warto byc tez chociaż trochę przenikliwym, żeby móc te wszystkie działania dobrze obserwować z bliska :)

      Usuń
  3. Czasem życie potrafi się zmienić o 180 stopni, a z każdej sytuacji warto wyciągać wnioski. Pewnie, że niczyje życie nie jest proste od początku do końca, ale trudne sytacje też potrafią wiele nauczyć , więc może faktycznie nic nie dzieje się bez przyczyny :)
    malinowynotes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no właśnie, może czas zauważać zalety tych wszystkich problemow które nas spotykają. Na przykład w tym momencie nie jestem w stanie powiedzieć, że żałuję czegoś przykrego co mi się stało. Każda sytuacja coś we mnie zostawiła ale i jakoś mnie uodpornila :)

      Usuń
  4. Też kiedyś analizowałam to wszystko i miałam podobne podejście. Ale jakiś czas temu przestałam, sama nie wiem kiedy i czemu.. może z braku czasu; może przez to, że to całe rozmyślanie nad biegiem spraw nie miało wcale dobrych efektów, a wnioski, które wyciągałam były raczej pesymistyczne(?) i nie wnosiły wiele, więc wolałam się na tym nie skupiać. Zaczęłam po prostu przechodzić przez to, żeby tylko minąć i mieć za sobą.
    Ale może pora wrócić kilka kroków, przeanalizować na spokojnie i wyciągnąć wnioski na przyszłość?

    Pozdrawiam xx
    alexandkaro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jeszcze co uznałas za lepsze dla ciebie :).

      Usuń
  5. Post zmuszający do refleksji. Czasami gdy nadchodzą gorsze dni czuję, że to wszystko nie ma sensu, lecz po chwili się otrząsam. Całe życie jest jednym wielkim celem, nasza egzystencja, nasze wybory - to jest cel. Każdy może wierzyć w co innego, ale ja uważam podobnie jak Ty, iż każdy z nas jest prowadzony drogą wyznaczoną przez przeznaczenie. Pozdrawiam! /Klaudia
    NASZ BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie takie myślenie daje też dużego kopa do dzialania i wiele odwagi :)

      Usuń
  6. Jeśli chodzi o mnie to uważam, że nie ma przypadków i jeśli coś się dzieje to ma to swoje przyczyny
    Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kiedyś bardzo uważnie podejmowałam decyzje, często wszystko analizowałam. Od jakiegoś czasu moje myślenie całkowicie się zmieniło. Życie mamy tylko jedno w dodatku krótkie, nigdy nie wiadomo co się wydarzy, trzeba z niego korzystać dlatego teraz kieruje się zdaniem ,,moje życie moja droga'' mam nawet tatuaż z tym mottem żebym zawsze o tym pamiętała. Czasami spontaniczność jest potrzebna. Jeżeli w życiu jest źle to tylko dlatego żeby później było dobrze.
    Bardzo interesujący post, dający do myślenia.
    Pozdrawiam serdecznie
    http://fashionismaio15.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadza się, spontaniczność jest dobra i nie chciałam jej tu wykluczyć. Chodziło mi o samą świadomość, tego co się dzieje w naszym życiu. Przeanalizowaniu naszego ogółu, które da nam poczucie śmiałości i stabilizacji. Jeżeli raz zauważymy to i zrozumiemy to po prostu będzie nam łatwiej przyjmować to, co na nas przychodzi:) A i twoja puenta brzmi świetnie, aż chcialabym ja dopisać tam przy temacie przeszkód :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Post zmusza do refleksji!
    Śliczne zdjęcia w cudownym klimacie.
    Moim zdaniem nic się nie dzieje przez przypadek, każde nasze działanie ma odzwierciedlenia na to co się stanie w bliższej bądź dalszej przyszłości :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama nie wiem, czy światem rządzą przypadki, czy przeznaczenie. Z jednej strony dość przerażające jest to, co może wywoływać efekt motyla. Niewinne, całkiem niepozorne rzeczy mogą nam uratować życie lub wręcz odwrotnie. A z drugiej strony skąd wiadomo, że nie zostało nam to przeznaczone?
    Im dłużej o tym rozmyślam, tym bardziej czuję się zagubiona.
    Pozdrawiam
    My blog

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne zdjęcia!
    http://nkarolainn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzeczy po prostu się zdarzają. Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo inspirujący post x
    masz prześliczną urodę <3

    zapraszam też do mnie: https://gold-b3rry.blogspot.com
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  14. Osobiście wydaję mi się, że życiem człowieka rządzi przypadek. Jest wiele sytuacji na które nie mamy wpływu. Często podejmujemy decyzje i mają one inny wpływ na nasze życie niż to sobie założyliśmy.

    Mój blog - VESTYLISH

    OdpowiedzUsuń
  15. To prawda, każda- nawet najmniejsza decyzja ma znaczenie :)
    mój blog

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi jest strasznie ciężko z tym przypadkiem. Z jednej strony są sytuacje, które sprawiają, że myśli się właśnie o nim, a z drugiej są takie, które to jakby wykluczały. No ciężko jest!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiesz co. Chyba też w to wierze. I pomimo tego, że nie wierze w żadne bóstwa i to, że one nas prowadzą przez życie to przecież nasze decyzje nawet te najmniejsze jak typowe spóźnienie się na autobus potrafią zmienić nasz cały dzień, tydzień, miesiąc, rok, a nawet całe życie. Czy przypadek istnieje? Oczywiście. Myślę też, że nasze najmniejsze gesty skierowane ku drugiej osobie, również potrafią na nią wpłynąć. Wszystko ma swój kierunek, ale wiem, że przeznaczenie można zmienić i nie jesteśmy typowymi zaprogramowanym bytem, który ma ukształtowany kanon własnego żywota.
    Rozmyślanie nad tym ''co by było gdybym'' jest naprawdę bez sensu, bo możemy się bardzo pogubić w tych myślach. Trzeba po prostu żyć.
    Zdjęcia są naprawdę świetne, klimat jest naprawdę bardzo podchodzący do tematyki.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia