Nie sądziłam, że dodam jeszcze w tym tygodniu post, ale proszę udało się :)
I co mnie zaskoczyło- pierwszy raz wyrobiłam się tak, by zrobić to w inne dni niż weekend.
Mam zaplanowanych naprawdę sporo postów jesiennych i mam nadzieję, że po prostu się wyrobię dodać wszystko, co chcę.
Tak jak zapowiadałam od teraz wkraczają na moim blogu posty klimatyczne.
Odpoczniecie sobie trochę od moich ciężkich przemyśleń haha
Jesień to jedna z moich ulubionych pór roku.
Istnieją też rzeczy bez których nie byłaby dla mnie taka wyjątkowa.
I właśnie te drobiazgi Wam tutaj przedstawiam.
Jak co roku, na każdą porę roku muszę mieć takie dekoracje w pokoju. Oczywiście za każdym razem inne, bo szybko mi się coś nudzi i nie lubię mieć uczucia, że coś powtarzam. Uwielbiam wieczorem siedzieć i czuć wokół siebie taką specjalną atmosferę, chociaż z drugiej strony to zamiast się uczyć to rozglądam się po pokoju i podziwiam :D
Jeżeli chodzi o kosmetyki to mogłabym wyjść z domu kompletnie bez makijażu, ale muszę mieć koniecznie pomalowane usta. Chyba mam jakiegoś świra,bo czasem nawet kilka razy używam pomadek, nie tylko jak gdzieś wychodzę, tylko, żeby je mieć. A w ostatnim czasie najczęściej tych używam. Ta pierwsza jest genialna, idealny matowy efekt.
Codziennie piję też co najmniej 3 herbaty dziennie. Co dziwne, jakoś kawy unikam. Od kiedy u mnie w domu pojawiła się ta malinowa to kompletnie się z nią nie rozstaję. I chyba tą jesień będę wspominać wieczornymi herbatami i leżeniem pod kocem :D
Nie ważne, czy dzień, czy noc, czy lato, czy jesień zawsze u mnie muszą one być. Muszę wypalić te wreszcie, bo czas kupić typowo jesienne zapachy, bo wiosenne owocowe, czy zapachy kwiatów trochę już nie pasują.
Nie przepadałam nigdy za owocami i warzywami. Teraz jakoś polubiłam jeść zdrowo. To dla mnie coś nowego jeść w szkole i w domu sałatki. Może to też dlatego jestem tak długo nie choruję :D Szkoda tylko, że przez aparat nie mogę gryźć niektórych owoców.
Do szkoły w sumie nie zakładam ich zbyt często, ale weekendy to tylko ciepłe swetry, grube skarpety i legginsy. No i oczywiście herbaty :D
Święto, którego klimat lubiłam od dziecka. Myślę, że odpuszczę sobie zbieranie cukierków, ale spacer nocny, sesja halloweenowa i horror to ciekawy wieczór.
Właściwie to noszę szalik i komin na raz. Muszę być cała owinięta, jestem strasznym zmarzluchem, zwłaszcza rano stojąc na przystanku. Ten szalik kupiłam dość niedawno i go uwielbiam. Jest tak ciepły i milutki, że czasem nie rozstaję się z nim w szkole i mam go założonego po plecach.
Muszę przyznać, że nie słucham piosenek tak często jak rok temu na przykład. Ale jeżeli decyduję umilić sobie nimi czas to mam swoje ulubione. Od września jestem zakochana we francuskich piosenkach. One są moją motywacją do nauki w szkole tego języka.
I to wszyscy moi ulubieńcy.
Podobają Wam się piosenki? Znacie je może?
Co Wam umila jesień ?
Oprócz tego pojawiła się pewna zmiana, czyli tytuł posta w języku polskim. Jest to znaczące dla mnie, bo przez 2 lata blogowania pisałam tytuły po angielsku. Korzystając też z wolnych 4 dni postaram się pomyśleć nad zmianą wyglądu bloga.
A następnej notki możecie się spodziewać w niedzielę lub poniedziałek :)
Klimatyczny post :)
OdpowiedzUsuńCiekawi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Bardzo fajnie prezentuje sie ta dekoracja a świeczki musza pachnieć cudownie! Ja zrobiłam 2 ulubieńców ale od 2 miesięcy juz jej nie prowadzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! typoweblog.blogspot.com
Ja za szalikami, kominami ostatnio szaleje....no kurde przepadlamw tej kwestii....jak tak dalej pojdzie to bd musiala nowa szafe wstawic hehe :)
OdpowiedzUsuńUlubieńcy jak najbardziej trafieni. Ogólnie to chyba każdy zaczyna kupować coraz więcej szalików, kominów, sweterków etc. taka pora c:
OdpowiedzUsuńvatacukrowa.blogspot.com
Właśnie za to lubię jesień <3 Nie znałam tych francuskich piosenek, chętnie posłucham!
OdpowiedzUsuńhttp://xartday.blogspot.com/
Ja w jesieni kocham właśnie sweterki! <3
OdpowiedzUsuńJa też mogę wyjść z domu nie pomalowana :D Najczęściej tylko usta pomaluje :D Uwielniam szminki :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :D
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :D
grlfashion.blogspot.com
Francuskie piosenki? Muszę posłuchać. Jak do tej pory słuchałam Hiszpańskich :D
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Z rzeczy jakie przedstawiłaś posiadam matową pomadkę z lovley. U mnie jednak ona się nie za bardzo sprawdza. Lubię w niej tylko jej kolor haha!
OdpowiedzUsuńLittleredcherrysmile click
Świetny post! Też lubię mieć tematyczne dekoracje w pokoju :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://allixaa.blogspot.com/
Odwdzięczam się za każdą obserwację! :*
Świetne kolorki mają sweterki :) Ja tam nie mam swojego ulubieńca.
OdpowiedzUsuńtzanetat.blogspot.com
u mnie niezbędne sa herbata świeczki i dobra muzyka, a no i koniecznie książka! :)
OdpowiedzUsuńhttp://zatrzymacchwileulotne.blog.pl/
Ja nie przepadam za francuskimi wykonawcami, w tym roku moją jesień przejął zespół The Neighbourhood, Arctic Monkeys i Imagine Dragons. Jeśli chodzi o herbatę, to uwielbiam tą o smaku pigwy, cudownie pachnie. U mnie świeczki są zastąpione przez woski z Yankee Candle. Halloween to rzeczywiście mój ulubieniec numer jeden, kocham te upiorne stroje i dynie! A tak na marginesie, to podobają mi się te twoje ozdoby, muszę sobie takie sprawić!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka,
b l a c k e l e y
O, mam tę herbatę. Polecam również, bardzo, bardzo dobra. A bez tych szalików to nie wyobrażam sobie jesieni ani zimy :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę piosenkę Seleny.
Matowa pomadka z Lovely ''chodzi'' już za mną od dawna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Mój blog♥
Świetna ta buteleczka! Cieplutko pozdrawiam, MAVSELINA.
OdpowiedzUsuńwidać ,że masz dużo pomysłów na bloga. Podoba mi się to <3
OdpowiedzUsuńczekam na więcej!!
http://kaarollkaa.blogspot.com/
Też kocham jesień za Halloween, od 4 lat obchodzę ten zwyczaj zbierania cukierków :D Wow, masz dużo pomysłów na bloga, jesteś bardzo kreatywna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie! UNREALIZABLE
Za jesienią nie przepadam, pogoda sprawia, że jestem w złym humorze, ale za to koce i wszystkie szale uwielbiam!
OdpowiedzUsuńbest-frieend.blogspot.com zapraszam do siebie~
Nie wyobrażam sobie jesieni bez owocowych herbatek, również kocham malinowe! Do tego jeszcze świeczki, ciepły kocyk i dobra książka lub serial :)
OdpowiedzUsuńhttp://sysiadelrey.blogspot.com/
Ja słyszałam że ten błyszczyk z lovely, nie trzyma długo :) Fajne dekoracje ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
pomadki to chyba moi zdecydowani ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńmuszę się zaopatrzyć w jakiś jesienne świeczki :)
http://karik-karik.blogspot.com/
sweterki i kominy zdecydownie najlepsze <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i mogę prosić o poklikanie w lonki w ostatnim poscie? :)
Też uwielbiam herbatki malinowe i szale, które przypominają koce, a halloween to mega klimatyczne święto. ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
NOWY POST na zone-of-smile.blogspot.com
Moimi ulubieńcami jesieni na pewno są szaliki i swetry :)
OdpowiedzUsuńagnieszkaa-es.blogspot.com
Jesieni bez sweterków to ja sobie nie wyobrażam;)
OdpowiedzUsuńTeż kocham w jesień nosic sweterki! <3 Ale ja mogę je nosic ciągle - niezależnie czy to dzień szkolny czy weekend. :)
OdpowiedzUsuńhttp://justlittlewhiner.blogspot.com/
Bardzo fajny i klimatyczny post. Masz ciekawych ulubieńców.
OdpowiedzUsuńJa niestety niezbyt przepadam za noszeniem swetrów. Zdecydowanie wolę bluzy polarowe. Też są cieplutkie.
http://take-a-pencil-and-draw-world-of-races.blogspot.com/
Super post, bije od niego taki jesienny klimat :)! Również w okresie jesienno-zimowym mam manie na świeczki ;)!
OdpowiedzUsuńzapraszam !
http://missmecenaska.blogspot.com/