A spontaniczność to nie jest szczególnie bliskie mi słowo, muszę to przyznać.
Zawsze wszystkie moje posty są wcześniej przemyślane, zdjęcia są dopasowane do tematu, a teraz jest coś, co mi przeszkodziło w napisaniu tutaj o czymś innym.
Właśnie dlatego przychodzę ze zwyczajną notką, typu co u mnie :D
Muszę zacząć od tego, że uwielbiam tą przedwakacyjną atmosferę, kiedy robi się wszystkiego rzeczywiście mniej i zauważam, że mam dużo czasu dla siebie.
W tym momencie czeka mnie tylko egzamin ustny z dodatkowego angielskiego, a resztę mam już za sobą. Oceny są jak najbardziej wystawione, jestem zadowolona, że wywalczyłam ten czerwony pasek. Dwa tygodnie przed wystawianiem rozpisałam wszystkie przedmioty i oceny i dokładnie obliczałam co muszę jeszcze zrobić i ewentualnie do czego się przyłożyć, no i udało się :) Teraz już czekam na zakończenie roku, bo lekcje, kiedy nic nie robimy są również męczące. Najgorsze, że strasznie się nie chce teraz tam chodzić.
Bal gimnazjalny
W czwartek ( 16 czerwca) miałam swój komers. Przygotowanie do niego zajęło mi sporo czasu. Chciałam jak najlepiej wyglądać i zdążyć wszystko zrobić. Chciałam bardzo mieć falowane włosy i kiedy siostra mi przywiozła prostownicę do podkręcenia końcówek to bawienie się z nią nie przyniosło największych rezultatów i wyszło, że jedną stronę głowy miałam zakręconą, a drugą wyprostowaną. Po odłożeniu tego wkurzającego sprzętu zorientowałam się, że zepsułam sobie paznokcie. Uświadomiłam sobie, że byłam bez makijażu, paznokci i fryzury i miałam 40 minut do wyjścia. Naprawdę nie wiem jak się z tym wyrobiłam, ale wyszłam niezadowolona, że idę z normalnymi, prostymi włosami, a nie tak jak chciałam. Potem jednak uznałam, że wyglądam w sumie w sam raz :D
Muszę przyznać, że przyszłam do domu z balu bardzo zadowolona, na pewno będę pozytywnie wspominać to wydarzenie. Bawiłam się świetnie.Aczkolwiek myślałam, że będzie trochę gorzej, bo nasz bal nie odbył się w szkole, lecz w sali weselnej. Jak się można domyśleć czułam się trochę na weselu, ale w pewnym momencie przestało mi to przeszkadzać.
Po powrocie od razu wzięłam taty kamerę, aby zobaczyć naszego poloneza, przed którym mega się stresowałam.
Tutaj kilka zdjęć autorstwa mojego brata., który mam wrażenie, że zwracał na siebie dużą uwagę ciągnąc mnie i potem moją rodzinę na każde idealne tło do zdjęć. No, ale będzie ta pamiątka.
Dzień po uroczystości dostępne były do zobaczenia wyniki kwietniowych egzaminów. Najbardziej jestem zadowolona z języka angielskiego, z którego uzyskałam 100%, z rozszerzenia natomiast 93%. Jeżeli chodzi o polski i historię to zdobyłam ponad 80%. Z matematyki było trochę mniej bo 64, ale i tak się cieszę, bo spodziewałam się gorszego wyniku i rozwiązując zadania z poprzednich lat miałam połowę tego :D Nie jestem najlepsza po prostu z tego przedmiotu. No i nieszczęsne przedmioty przyrodnicze, przy których pisaniu stres mnie obleciał, że nie wiedziałam, gdzie jestem i co robię. Spodziewałam się 54% i tak mam. Niestety czasu nie mogę cofnąć, wcześniej liczyłam na lepszy wynik, ale cóż. W każdym razie dałam wtedy z siebie wszystko, długo się przygotowywałam do każdego z przedmiotów.
Myślę, że to wszytko z czym chciałam się tutaj z Wami podzielić :)
Jak Wy wspominacie swój komers, uważacie, że warto było tam iść?
Jak Wam poszły egzaminy?
Również z niecierpliwością czekacie na zakończenie roku?
Do następnego!
Ja nie miałam balu :/
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Hahahaha ja na razie pisałam egzamin szóstoklasisty!
OdpowiedzUsuńZuzia For Style - KLIK
Gratuluję czerwonego paska i tak wysokich wyników! Naprawdę bardzo ładnie wyglądałaś na balu gimnazjalnym i podziwiam Cię, że wyrobiłaś się w ciągu tych czterdziestu minut. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Mnie czeka w czwartek jeszcze egzamin zawodowy, ale wakacje czuję już chyba od miesiąca :D
OdpowiedzUsuńMój blog - klik
Mam komers dopiero w środę :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądałaś.
Zdobyłam tyle samo punktów z rozszerzonego angielskiego :D
Pozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Ja swój komers wspominam w miarę miło (nie chciałam iść) :D Świetnie wyglądałaś no i gratuluję takich dobrych wyników z egzaminów :)
OdpowiedzUsuńAnonimoowa - Klik
Ładnie wyglądałaś, ja nie miałam balu gimnazjalnego za moich czasów(Boże jak to brzmi xd) nie było to jeszcze tak popularne.
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne wyniki egzaminów i tyle samo z przyrodniczych! :D Tyle dobrze że z polskiego zdobyłam 100%. Nie jest źle! :D
OdpowiedzUsuńPoszerzając horyzonty - Klik!
U nas w gimnazjum nie robią takich bali (nawet lepiej, bo nie lubię takich 'imprez' :D).
OdpowiedzUsuńhttps://paulan-official-blog.blogspot.com/
Ja się nie mogę doczekać swojego komersu za rok ☺
OdpowiedzUsuńpatsonblog.blogspot.com
również świetnie bawiłam się na balu gimnazjalnym i fajnie wspominam ten wieczór :)
OdpowiedzUsuńgratuluję czerwonego paska i tak dobrych wyników egzaminu!
http://karik-karik.blogspot.com/
Gratulacje świetnych wyników na egzaminie! Świetnie wyglądałaś na balu ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Fajny post. Coś innego;)
OdpowiedzUsuńNo gratuluje wyników. Teraz milego wypoczynku
Pozdrawiam
http://szanujwspomnienia.blogspot.com/
Ja swój bal miałam w sobotę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników z egzaminu.
witchhearted.blogspot.com
Miałam bal gimnazjalny, ale nie byłam i szczerze to nawet nie żałuję. :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
ja bal miałam w kwietniu naprawdę super się bawiłam!
OdpowiedzUsuńhttp://diveex.blogspot.com/
Super post! Wyglądałaś świetnie :)
OdpowiedzUsuńHigh Five? :)
https://fridayp.blogspot.com/
I w tych prostych włosach wyglądałaś bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńZakończenie roku to coś o czym teraz marzę najbardziej. Bal gimnazjalny i egzaminy jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie
http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/
Ja komers miałam na początku czerwca. Zabawa oczywiście rozkręciła się dopiero w większej połowie, bo na początku nikt nie chciał tańczyć, a potem wszyscy żałowali, że już się kończy. Tak jest zawsze! Ale wróciłam zmęczona, a to dobry znak ;) Ślicznie wyglądałaś :) Ty narzekasz na proste, a ja mam falowane i puszące się. Ehh... Ja bym się cieszyła na Twoim miejscu z takich, a nie innych, mniej przy nich roboty, a i na taki upał lepsze. Naprawdę dobrze poszły Ci te egzaminy, ja tylko z polskiego jestem dumna - 88% to dla mnie naprawdę dużo i 9/10 z wypracowania. Łatwe było :D Nie przejmowałabym się na Twoim miejscu tymi przyrodniczymi patrząc, jakie świetne wyniki osiągnęłaś z pozostałych przedmiotów. A do jakiej szkoły się wybierasz? Ja na polski - biologia :) I może dlatego ciągnie mnie do psychologii (możesz wpaść na mojego bloga www.tylewnasdobrego.blogspot.com). I też będę mieć pasek, 4,8 mi wyszło i jestem z siebie taka szczęśliwa, że udało mi się w miarę wszystko powyciągać, chociaż, jeśli mam być szczera, to naciągnęłam sobie trochę średnią szóstkami z takiej religii, wfu, informatyki, plastyki itd.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Wybieram się na mat-chem, więc dlatego tak się martwiłam o te przyrodnicze z egzaminu.
UsuńNie narzekam na proste włosy, tylko na to, że tym razem chciałam mieć je falowane, ale cóż nie udało mi się zrobić to, czego chciałam :D
Dziękuję za komentarz! <3
Również uwielbiam przed wakacyjną atmosferę! :)
OdpowiedzUsuń♥Faustii♥
Pamiętam swój komers, rok temu :')
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Ja też nie należę do spontanicznych osób, haha. Gratuluję tak dobrych wyników z testów. :) Na komersie wyglądałaś prześlicznie.
OdpowiedzUsuńmuminek-enter.blogspot.com/
świetne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńnowy post, zapraszam:
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Zazdroszczę, ja niestety nie miałam balu gimnazjalnego :(
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Miałyśmy prawie taki sam z przyrodniczych :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie >KLIK<,Paputeq
gratuluję dobryh wyników z egzaminu bardzo ciekawy post :D
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM ♥
http://blondbme.blogspot.com/
Hahaha, miałam podobnie z przygotowaniami do balu gimnazjalnego :D
OdpowiedzUsuńagnieszkaa-es.blogspot.com
Powodzenia w nowej szkole życzę! Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńhttps://wrrabii.blogspot.com
Ja swój komers będę miała za rok :D
OdpowiedzUsuńSuper wyglądałaś!
MÓJ BLOG - KLIK
Przede mną jeszcze rok do balu :)
OdpowiedzUsuńmeegstyle.blogspot.com
cudowna torebka;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Świetnie wyglądałaś na balu gimnazjalnym, mnie on dopiero czeka za dwa lata :) Mam nadzieję, że uda Ci się dostać do szkoły, którą sobie wybrałaś :) Pozdrawiam gorąco ;)
OdpowiedzUsuńhttp://in-the-middle-of-the-universe.blogspot.com/
W moim gimnazjum nie ma takich bali :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w wakacyjnym konkursie:
https://paulan-official-blog.blogspot.com/
ta torebka w paski jest cudna!
OdpowiedzUsuńSandicious
Świetny post! Będę zaglądała częściej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttps://wrrabii.blogspot.com
Ja swój bal miałam pod koniec stycznia :D Szczerze mówiąc dużo rzeczy robię spontanicznie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńlublins.blogspot.com
Ja już nie pamiętam swojego gimnazjum i nie potrafię przypomnieć sobie czy wgl miałam komers. Zdjęcia fajne, a co do spontanicznosci - to nie dla mnie. Ja muszę mieć wszystko zaplanowane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam! ♥
http://marianna-pisze.blogspot.com/
Bardzo ładnie wyglądałaś na balu :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia:)
Bardzo ładny kolorek szminki :D
Zapraszam :D
Blog-Klik
Odwdzięczam się za każda obserwacje <3
Śliczny kolor szminki i wielkie gratulacje takich wyników z testów ! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam: https://betheone-wam.blogspot.com
Świetna torebeczka. :)
OdpowiedzUsuńtzanetat.blogspot.com
Śliczne zdjęcia, wszyscy ładnie wyglądaliście :D
OdpowiedzUsuńudanych wakacji :)
Mój blog
Obserwujemy ?
Gratuluję czerwonego paska, łączę się z tobą XD
OdpowiedzUsuńhttp://juliaobi.blogspot.com/
Śliczne zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńZobacz jak łatwo możesz dostać pudełko japońskich słodyczy:
http://klaudencja.blogspot.com/