Pretending

Udawanie... właśnie to słowo należy to tych, których nie lubię.
Jeżeli chodzi o ten temat to na wstępie chciałabym napisać, że udawać to można w przedstawieniu, w roli, a nie w życiu.

Ale w ogóle po co to robimy? Żeby się komuś przypodobać? Żeby ten ktoś nas polubił?

W ewentualności jestem w stanie zrozumieć te powody. Ale przecież to nie ma sensu.

Udając oszukujemy siebie i innych. Ja czułabym się dziwnie, gdyby okazało się, że moje przyjaciółki są inne.

Czemu nie możemy być sobą ? Pokażmy kim jesteśmy na prawdę. Zobaczmy kto nas akceptuje.
Nas.. a nie tę osobę, w którą się wcielamy.

Przychodząc w trochę inny przykład to wiele osób wymyśla zainteresowania lub hobby. Boją się przyznać co kochają na prawdę, bo inni się będą śmiać.

Wrażliwym osobom w takiej sytuacji może być bardzo ciężko. Ale wtedy musimy się zastanowić, co jest ważniejsze. Czy ci idioci, czy my.

Nie rozumiem jak można oceniać człowieka po tym czego słuchają. W tych czasach Directioners czy Beliebers, czyli popularne fandomy są niczym. Są uważane za gorszych.

A czy Wy kiedyś udawaliście ?
Jesteście z jakiegoś fandomu ? Ktoś Was z tego powodu dokuczał ?
Co myślicie o "hejterach" ?