Hej wszystkim ;)
Jak Wam minął tydzień? Ja najbardziej się cieszę, że już powróciłam w pełni do zdrowia i odzyskałam siły. Naprawdę kiepska sprawa, kiedy chcecie coś zrobić, a nie macie siły nawet żeby chodzić po domu (jak ja tydzień temu).
Powracając do głównego tematu posta...
Pamiętam, że założenie tego bloga było impulsywne. Po prostu siedziałam, w wakacje, w niedzielne popołudnie i tak nagle przyszedł mi do głowy taki pomysł. Podobało mi się wcześniej kilka blogów, ale nie myślałam, żeby założyć swojego.
Kiedy całkowicie zdecydowałam się na pisanie, nawet nie pomyślałam, że będę prowadzić go dłużej. "Przecież blogowanie, zdobycie popularności wśród innych blogerów. jest takie proste. Na pewno po chwili z tego zrezygnuję." Ale czy rzeczywiście to jest takie proste?